Blisko trzydziestu tenisistów zjechało 19.05 do Miętnego, aby udziałem w Turnieju Otwarcia Sezonu w grze podwójnej mężczyzn zainaugurować sezon letni 2013. Imprezę śmiało można nazwać powiatową a nawet ….międzywojewódzką, ponieważ oprócz zawodników z Garwolina, Miętnego, Sobolewa czy Łaskarzewa mieliśmy przyjemność gościć sporą grupę tenisistów z Ryk, gdzie systematycznie budowane są tenisowe tradycje, a zawodnicy wykazali głód rywalizacji, charakter sportowy i wcale niemałe umiejętności. Wprowadzili jedną parę do ćwierćfinałowej „ósemki” (Jeżewski/Słomiany), a także rozegrali między sobą finał Turnieju Pocieszenia, w którym to para Królikowski-Kowalski pokonała w bratobójczym pojedynku rodzinny debel Mróz-Mróz. Na więcej niegościnni gospodarze już nie pozwolili i pozostałe mecze ćwierćfinałowe rozegrały między sobą dobrze znane z naszego tenisowego podwórka mniej lub bardziej utytułowane pary. Wszystkie mecze tej fazy były bardzo zacięte i pełne emocji, bez względu na wynik jakim się zakończyły. Do pierwszej czwórki przebiły się już tylko uznane deble złożone z zawodników dobrze znanych w naszym lokalnym tenisie.O poziomie rywalizacji niech świadczy fakt, że na tym etapie z turniejem musieli pożegnać się Halowi Mistrzowie Garwolina 2013 w grze podwójnej Tomasz Gniedziuk- Michał Węgorek. W półfinałach debel Sowa-Sowa który w fazie grupowej „wisiał na włosku” w potyczce z parą Michalik- Pałyska odrodził się i pokonując parę Tylman-Łapacz, awansował do finału. W drugiej parze półfinałowej rozpędzajacy sie z każdym meczem Czarek Adamowicz i Dominik Ruta pokonali rozgrywających bardzo dobry turniej Andrzeja Gniedziuka i Michała Gontarza 6-3.Na wynik spotkania finałowego nałożyły się zmęczenie trudami turnieju starszego z rodu Sowów, a także stale wzrastająca dyspozycja czującego się w skrajnym upale jak ryba w wodzie Czarka Adamowicza, nakręcającego grę swojego zespołu. A że Dominik dołożył swoje, końcowy wynik finałowej potyczki 6-1 obrazuje przewagę debla Adamowicz- Ruta. W meczu o trzecie miejsce Andrzej „killer” Gniedziuk i Michał Gontarz po bardzo emocjonującym tie-breaku pokonali utytułowaną parę Tylman-Łapacz 7-6(4). Sezon oficjalnie rozpoczęto – byłem pod wielkim wrażeniem zaangażowania wszystkich bez wyjątku uczestników tego trwającego w skrajnym upale od 9.00 do 18.30 tenisowego maratonu – a widziałem w tenisie niejedno na różnym stopniu zaawansowania! Wielkie gratulacje!
Wojciech Baduchowski